Jak Zbudować Samemu Drewutnie i Ile To Kosztuje

 

Zastanawialiście się jak zbudować drewutnię samemu i ile to kosztuje? Właśnie uporaliśmy się z budową naszej drewutni, więc chętnie Wam pokażę, jak w trzy dni załatwić ten temat (pod warunkiem, że pogoda pozwoli). 

[A jeśli macie ochotę zobaczyć nasze inne projekty, z którymi do tej pory uporaliśmy się w ogrodzie to klikajcie tu:  >>projekt pergoli, >>budowa tarasu, >>huśtawka ogrodowa, >>drewniane donice ] 

Choć lato w pełni, mój Mr M myśli już o zimie i paleniu w kominku. Zalegające z tyłu domu i butwiejące na deszczu drewno, które wcześniej poukładane w sągi, w końcu wywróciło się pewnej wietrznej nocy (całe szczęście, że nie na elewację) - spędzało mu sen z powiek. Zawezwał więc swą żonę i oznajmił, że chce mieć projekt na jutro, bo ma wolne niedziele i postanowił zbudować drewutnię... Na szczęście projekt ogrodu, który przygotowuje dla nas Wiktor (pisałam już o naszym Projektancie Ogrodu >>>), ma już ustalone miejsce drewutni. Pozostał więc tenże projekt do ogarnięcia. Ja, przykładna żona, wyrysowałam co trzeba na 'karteluszce' wielkości dłoni (tak powstają moje najlepsze projekty) i wysłałam następnego dnia męża do tartaku. Ponieważ mój mąż nie ma aż tak dużo tych wolnych niedziel, właściwie to się nigdy nie zdarza, postanowiłam stworzyć projekt, z którym - miałam taką nadzieję - uporalibyśmy się w kilka dni... i tak się stało :)

Plan działania był taki:

  • zamawiamy w tartaku dokładnie na wymiar przycięte drewno heblowane, a wybieramy je sami, na miejscu (aby: raz, nie trzeba było tego szlifować, dwa, docinać, a trzy, by było proste jak drut - żadnych zwichrzonych belek czy słupów);

  • zamawiamy brukarza, aby najpierw dorobił ścieżkę koło drewutni, której brakowało (nie robimy tego sami (choć pewnie byśmy mogli), bo zajęłoby nam to za dużo czasu i mogłoby wyjść nierówno... aż tacy dobrzy nie jesteśmy:);

  • 1. dzień prac - betonujemy kotwy w ziemi i wykładamy kamyki pod drewutnię;

  • 2. dzień prac (po odczekaniu tygodnia, aż kotwy się dobrze zabetonują) - wykonujemy drewnianą konstrukcję drewutni, w całości;

  • 3. dzień prac - malujemy i wykładamy dach papą.

Czy się udało? Tak :) I powiem szczerze, mogłabym taką drewutnię stawiać codziennie, bo takie to fajne i przyjemne było ;) Uwielbiam robić tego typu projekty z moim Mr M. Jeśli więc, moje drogie Panie, zostawiacie wykonanie takich rzeczy tylko mężczyznom, to nie wiecie, co tracicie :) Naprawdę, to jest proste i bardzo przyjemne. Praca z drewnem jest dla każdego.

No, ale jaki wyszedł efekt końcowy tych naszych zmagań? Proszę bardzo...

 


 

JAK ZBUDOWAĆ DREWUTNIĘ

 

Nasza drewutnia ma następującą konstrukcję:

Pergola rysunek techniczny.jpg

Do wykonania drewutni zamówiliśmy w tartaku następujące elementy:
- 7 szt. słupków - o długości 2,1m i o przekroju 90x90mm;
- 4 szt. belek podłużnych - o długości 5m i o przekroju 90x90mm;
- 7 szt. belek poprzecznych - o długości 1,0m i o przekroju 90x90mm;
- 8szt. zastrzałów - o długości 50cm i o przekroju 90x90mm;
-7 szt. belek podłogowych - o długości 3,4m i o przekroju 150x40mm;
-7 szt. belek podłogowych - o długości 1,6m i o przekroju 150x40mm;
- (21x5)=105szt. listw zewnętrznych - o długości 1,7m i o przekroju 70x20mm;
- podbitka grubości 12mm, 7mb.

 

Oprócz tego potrzebne nam były jeszcze:
- impregnat VIDARON Ochronno-Dekoracyjny Powłokotwórczy (link do produktu >>>);
w dwóch kolorach: V16 i V17, każdy po 9l; dlaczego dwa kolory? Bo jak pokarzę poniżej, połączyłam je ze sobą, aby powstał jaśniejszy odcień szarości, o jaki mi chodziło... dlaczego impregnat? Bo drzewo z tartaku było surowe,  a do tego miało na tyle rozwodnioną konsystencję, że mogliśmy przyspieszyć malowanie i wykonać je natryskowo (to ze względu na małą ilość wolnych niedziel);
- 6szt. kotew do zabetonowania, z możliwością regulacji wysokości (tego typu >>>);
- wkręty ciesielskie Torx do drewna (długości 180mm, aby połączyć elementy drewniane - tego typu >>>);
- wkręty ciesielskie Torx do drewna o długości 80mm (tego typu >>>);
- gwoździe lub gwoździownica pneumatyczna;
- sucha zaprawa cementowa (2 worki) + piasek + woda.

Potrzebny sprzęt:
- wkrętarka;
- wyrzynarka;
- pistolet do malowania natryskowego;
- sprężarka;
- gwoździownica;
- drabina, miarka, poziomica, ołówek.

 



 

DIY  - INSTRUKCJA

 

POLBRUK

| 1 | - Wykonanie brakującej ścieżki

W naszym przypadku, zanim rozpoczęliśmy pracę nad drewutnią, trzeba było wykonać wokół niej ścieżkę z polbruku. Zamówiliśmy brukarza, który uporał się z tym w jeden dzień, usuwając trawę, układając krawężniki, nawożąc piasek i wykładając kostkę. Pytaliście już nie raz, jaki polbruk mamy na podjeździe, więc odpowiadam - to kostka brukowa płukana Polbruk, Trento 6cm, szara, z Castoramy (tutaj link do produktu >>>). Natomiast obrzeża w naszym ogrodzie, to zwykłe betonowe obrzeża 60x200m, tylko położone na płasko. Wolimy je tak układać, bo można łatwiej kosić trawę :)


DZIEŃ PIERWSZY

| 2 | - usuwanie trawy

Najpierw usunęliśmy trawę z miejsca, gdzie miała stanąć drewutnia. Łopata i taczka poszły w ruch.

| 3 | - usytuowanie kotew

Następnie wykopaliśmy 6 otworów, w miejscach posadowienia kotew. Drewutnia ma wymiar 5m x 1,18m, po obrysie. Kotwy musiały być idealnie wymierzone, aby potem zamówione drewno pasowało.

Kotwy są w rozstawie podłużnym 4,7m od siebie, plus jedna po środku, oraz 1,09cm w rozstawie poprzecznym.
To są odległości od środka kotew.
Aby mieć pewność, że wszystko rozmierzone jest prawidłowo, zawsze należy mierzyć nie tylko rozstawy, ale także przekątne (muszą być równe).

| 4 | - zabetonowanie kotew

Przygotowaliśmy mieszankę zaprawy cementowej z piaskiem i zasypaliśmy nią otwory w ziemi z kotwami. Jeszcze raz sprawdziliśmy czy kotwy są w dobrym miejscu.
Zalaliśmy to wodą, aby cement związał. 

| 5 | - kamyczki

Ziemię przykryliśmy geowłókniną, a następnie wysypaliśmy kamyki.

DZIEŃ DRUGI

| 6 | - poziomowanie kotew

Po odczekaniu kilku dni, aby kotwy dobrze się zabetonowały (u nas był to tydzień czasu), zabraliśmy się za montaż konstrukcji. Najpierw trzeba było wypoziomować (podkręcić) kotwy, dlatego właśnie użyliśmy kotew z regulacją. Są dużo łatwiejsze w ustawieniu i mają możliwość zmiany pozycji.

Aby wypoziomować prawidłowo, należy położyć podłużne belki na kotwy i sprawdzać poziom poziomicą w obu kierunkach.
Na tym etapie jeszcze nie przykręcajcie belek do kotew. 

| 7 | - montaż ram na ziemi

Następnie wykonaliśmy przednią i tylną ramę drewutni, na ziemi, na płasko. Słupy oraz belki podłużne połączyliśmy wkrętami ciesielskimi Torx, po dwa na każde łączenie. Wykonanie ram na płasko jest bardzo wygodne. Należy tylko pamiętać, że przednia rama różni się od tylnej (w środku mają inaczej rozmieszczone słupy). 

| 8 | - stawianie ram do pionu

Następnie postawiliśmy ramy do pionu. Udało nam się to zrobić we dwójkę, ale do połączenia ich ze sobą potrzebne były już 4 osoby. Ramy ustawiliśmy bezpośrednio na kotwach i przymocowaliśmy belki poprzeczne, łącząc konstrukcje w całość. Na połączeniach z belkami poprzecznymi użyliśmy po jednym wkręcie.

| 9 | - mocowanie do kotew

Dopiero na tym etapie przykręciliśmy konstrukcję do kotew.  

| 10 | - zastrzały

Następnie przymocowaliśmy zastrzały. Zazwyczaj daje się je między słupami a belkami, ale wiecie, mi zależy też na dobrze wyglądającej drewutni. Aby więc zastrzały były niewidoczne, zamontowaliśmy je między belkami podłużnymi a poprzecznymi. Nadal usztywnia to całą konstrukcję znacząco, i jest to konieczne. Stwierdziłam, że fakt, iż drewutnia jest 'obłożona' po bokach szczebelkami, usztywni ją w drugim kierunku (i miałam rację). 

| 11 | - montaż podbitki

Następnie na górze (ładniejszą stroną od spodu) zamocowaliśmy podbitkę. Docięta jest ona na długość 1,18m, a każda deska przybita jest gwoździownicą do ramy. 

| 12 | - montaż szczebli

Drewutnia musi mieć możliwość przewiewu, drewno musi się suszyć, ale dach sprawia, że nie jest ono narażone na deszcze. Dlatego, obudowując drewutnię, pamiętajcie, aby zachować szczeliny między deskami. By ładnie to wyglądało, dobrałam szczebelki wielkości 70mmx20mm, z odstępem co 35mm. 

Najłatwiej użyć gwoździownicy do przybicia szczebli do ramy. Jeśli takiej nie macie, można zrobić to na wkręty do drewna. Przyłapcie szczeble przynajmniej w dwóch miejscach na każdym końcu, aby z czasem nie wyginały się.

| 13 | - docięcie szczebli

Deski kupiliśmy o długości 1,7m, więc wymagały docięcia na końcach. Wykonaliśmy to wyrzynarką, już po przymocowaniu do konstrukcji. 

| 14 | - deski podłogowe

Napiszę o nich tutaj, ale prawda jest taka, że zostały położone dnia trzeciego, po obmalowaniu dolnej części konstrukcji. Deski podłogowe, to właściwie wielkie belki położone na płasko. Muszą być takie grube, bo inaczej podłoga może się zarwać pod ciężarem drewna. Deski także muszą mieć szczeliny między sobą i właśnie w ten sposó należy je zamontować po długości, do dolnej części konstrukcji. 


DZIEŃ TRZECI

Gdyby nie pogoda, można byłoby malować następnego dnia po montażu, ale niestety. Niedawne deszcze pokrzyżowały nam plany. Musieliśmy nie tylko je przeczekać, ale także odczekać, aż surowe drewno wyschnie. To ważne. Nie można bowiem, pod żadnym pozorem, malować mokrego drewna .

| 15 | - mieszanie impregnatu

Do zaimpregnowania surowego drewna drewutni użyłam Impregnatu do drewna Ochronno-Dekoracyjnego VIDARON (tutaj link do produktu >>>).  Po pierwsze, surowe drewno wymagało impregnacji, aby zabezpieczyć je przed zagrzybieniem, sinieniem i glonami. Mogłabym wykonać te wszystkie czynności osobno, ale przecież to tylko drewutnia, więc uważam, że nie wymaga aż takiej pielęgnacji. Poza tym preparat ten nie tylko zabezpiecza surowe drewno, ale także chroni przed promieniami UV i wodą. Ponieważ jest konsystencji wodnistej, można go nakładać natryskowo i to był drugi i ważny dla nas powód, dla którego wybraliśmy VIDARON (link >>>).

Na całą drewutnię zurzyliśmy prawie 18l impregnatu. Kupiłam dwa kolory: V16 Antracyt Szary i V17 Dąb Bielony. Oczywiście: dlaczego? Bo drewutnia miała być jasnoszara, a takiego koloru VIDARON nie ma.

Po dokładnym wymieszaniu obu impregnatów w ich puszkach, przelaliśmy je do jednego wspólnego wiadra, aby pomieszać i uzyskać jeden kolor. W razie potrzeby domalowania, mamy już gotowy kolor.  

| 16 | - malowanie natryskowe

Do malowania natryskowego potrzebny jest kompresor oraz pistolet z puszką do malowania. Zobaczcie zdjęcie poniżej. Wystarczy uzupełniać impregnat w puszce i malować drewno równomiernie, nakładając na powierzchnię. Impregnat można nakładać obficie (nawet trzeba), ponieważ surowe drewno bardzo mocno nim nasiąka. To dobrze, niech wnika w strukturę drewna. Najważniejsze, aby nie robił zasieków... wtedy oznacza to, że już przesadziliśmy.
Przy malowaniu natryskowym dość mocno pryska, dlatego raczej nie można wykonywać takiego malowania w wietrzne dni. Użylismy też plandeki, aby okryć drewutnię od zewnątrz, kiedy malowaliśmy ją od środka, chcąc chronić elewację naszego domu oraz dom sąsiadów.

| 17 | - Pokrycie dachu i gotowa drewutnia

Na koniec przykryliśmy dach gontami bitumicznymi (papą), aby był szczelny. W planach mamy jednak położenie tam dachówki (bo została nam z budowy domu), ale to zostawiamy sobie na jesienne wolne niedziele. Będziemy więc przybijać łaty (dzięki, którym dach będzie miał spadek od przodu do tyłu) i układać dachówkę. Jednak szczelnie położona papa też jest wystarczająca.

I gotowe.


 

ILE KOSZTUJE DREWUTNIA

 

Podsumowując, wypisuję Wam koszt drewutni. W całości wyszło 2760 pln, a pojedynczo mamy:

  • drewno z tartaku - ok. 2200 pln;

  • wkręty - ok. 80 pln;

  • impregnat do drewna - ok. 320 pln;

  • kotwy - ok. 120 pln;

  • sucha zaprawa cementowa + piasek - ok. 40 pln.

 

No i stoi. Taka piękna i oczywiście szara. Czeka na załadowanie drewnem.
A Wy kochani? Czujcie się zainspirowani i nieskrępowani, 'kopiując' ten projekt u siebie?

 

buźka